Tryb ciemny
Serwis:

Szukam
Osób płci:Kobieta, Mężczyzna, Para
W celu:Wirtualna znajomość, Dłuższa relacja
W wieku:do34lat
Preferencje
Dane
Język:Polski
Wzrost:172 cm
Znak zodiaku:Ryby
Włosy:Brunet(ka)
Dzieci:Nie mam
Alkohol:Piję okazjonalnie
Papierosy:Palę okazyjnie
Szukam kumpla do chodzenia na siłownię
Szukam pary facetów — młodych, bez nadwagi, o zwykłej albo wysportowanej sylwetce. Potrzebuję spokoju, kultury i uważności: bez presji, bez przymusu, bez gwałtu. Chcę wejść w to naturalnie, w swoim tempie, z Waszą inicjatywą i prowadzeniem, żebym mógł się rozluźnić i poczuć bezpiecznie. Jeśli nie kliknie, wystarczy, że pobędziemy razem — rozmowa, śmiech, luz, nic na siłę. Jestem uniaktywny: na początku wolę rolę aktywną, spokojnie, z wyczuciem i komunikacją w trakcie. Jeśli będzie chemia i poczuję się pewnie, możemy później spróbować także w roli pasywnej — delikatnie, z pauzami i pełną kontrolą tempa; uczciwie mówię, że to może okazać się dla mnie nie najlepszą opcją i w każdej chwili możemy wrócić do tego, co komfortowe. Sprzęt na start raczej umiarkowany — nie bardzo długi ani bardzo gruby — tak będzie mi łatwiej i bezpieczniej. Zawsze z prezerwatywą i dużą ilością lubrykantu, z jasnym „tak” na każdym etapie i z możliwością powiedzenia „wolniej”, „pauza”, „stop” bez tłumaczeń. Najbardziej kręci mnie męska bliskość i uważne prowadzenie: dłonie, które potrafią zwolnić i przyspieszyć we właściwym momencie, pocałunki przy szyi i uchu, oddech wyczuwalny z bliska, pewność ruchów bez pośpiechu. Lubię, kiedy jeden z Was prowadzi, a drugi wspiera — trzyma za rękę, patrzy w oczy, przypomina dotykiem i oddechem, że wszystko jest w porządku. Szybkie, ostre akcje mnie nie interesują — wolę napięcie budowane małymi krokami, w których zgoda i komfort są oczywiste. Wieczór wyobrażam sobie u Was. Drzwi zamykają się miękko, światło jest ciepłe, muzyka przyciszona. Siadamy na kanapie, Netflix bardziej jako tło niż plan wieczoru. Rozmowa skraca dystans, któryś z Was pyta półgłosem, czy może usiąść bliżej, i głośność spada o kilka kresek. Lubię lustra — ich odbicia dodają chemii, pokazują drobne gesty i sposób, w jaki naturalnie układają się nasze ciała. Zaczynamy od bliskości, niespiesznie: usta przy szyi, dłonie na plecach i biodrach, te krótkie pauzy, w których pytacie wzrokiem „OK?”, a ja odpowiadam uśmiechem. Kiedy przychodzi moment, żeby pójść krok dalej, dzieje się to naturalnie: prezerwatywa, lubrykant, szybkie „tak” i spokojne prowadzenie. Na początku biorę rolę aktywną, w ustawieniu, w którym łatwo trzymać tempo i kąt, z komunikacją szeptaną przy uchu i pauzami na oddech. Jeśli po przerwie na wodę poczuję gotowość, możemy spróbować też delikatnej zmiany ról — bardzo spokojnie, w moim tempie, z pełnym wsparciem z Waszej strony i możliwością zatrzymania się w każdej chwili; jeśli poczuję, że to nie dla mnie, po prostu wracamy do bezpiecznej dynamiki, bez presji i bez dyskusji. Uwielbiam lustra i grę odbić — lubię zerknąć, jak wyglądamy razem. Lubię też zdjęcia i krótkie filmiki, ale tylko za obopólną zgodą, z jasnymi zasadami prywatności, bez publikacji i z możliwością usunięcia materiałów na życzenie. Zdrowie i bezpieczeństwo są dla mnie podstawą: zawsze prezerwatywa, dużo lubrykantu, higiena i check‑iny „OK?”. Jeśli rozmiar, tempo albo cokolwiek innego przestaje być komfortowe, mówimy o tym od razu i zwalniamy — chcę, by to było uważne, spokojne i nasze. Chcę Was poznać bez presji, w rytmie, który daje oddech. Jeśli macie cierpliwość, kulturę i uważność, jeśli rozumiecie, że na start lepszy jest umiarkowany rozmiar i łagodne tempo, odezwijcie się. Napiszcie kilka słów o sobie — wiek, wzrost, budowa, podejście do bezpieczeństwa i to, co Was kręci w męskiej bliskości. Resztę dopiszemy razem, w półmroku, z odbiciem w lustrze i spokojem, który sprawia, że każde „tak” słychać wyraźnie.