Tryb ciemny
Serwis:

O mnieW jaką stronę bym się nie obróciła ciągle słyszę jaka mam być i jak żyć. Jakby życie było pieprzonym wybiegiem dla modelek z kijem w dupie i słuchaniu rozkazów "padnij, powstań"...Ciągle słyszę zmieniłaś się, jesteś uparta, masz zawsze coś do powiedzenia, zobacz, ile ludzi cię nie lubi…
A czy ja jestem cukrową watą w wesołym miasteczku, aby każdy mnie lubił?Nie.Mam swoje zdanie, swoje spostrzeganie świata i swój charakter, którego nikt mi nie zabierze.Ja to ja.Wolę być nie idealną sobą, niż perfekcyjną marionetką w cudzych rękach.
A czy ja jestem cukrową watą w wesołym miasteczku, aby każdy mnie lubił?Nie.Mam swoje zdanie, swoje spostrzeganie świata i swój charakter, którego nikt mi nie zabierze.Ja to ja.Wolę być nie idealną sobą, niż perfekcyjną marionetką w cudzych rękach.
Szukam
Osób płci:Mężczyzna
W celu:Luźna znajomość, Dłuższa relacja, Związek
W wieku:od30do50lat
Preferencje
Dane
Imię:N
Język:Polski
Wzrost:165 cm
Znak zodiaku:Waga
Związki:Wolny(a)
Dzieci:Mam
Alkohol:Nie piję
Papierosy:Palę okazyjnie
Ostrożnie położył ją na dużym łóżku. Powoli zaczął z niej zdejmować ręcznik, którym ją uprzednio owinął. Robił to w taki sposób, jakby rozpakowywał swój prezent urodzinowy. Jej gładkie ciało natychmiast reagowało gęsią skórką na każdy jego dotyk. Zdawało się, że jego dłonie są wszędzie.

Zatrzymał się na moment... jakby chciał zapamiętać tę sekundę... jej oddech, drżenie, cichą niepewność w spojrzeniu.
Uśmiechnął się lekko i musnął palcami linię jej biodra, tak delikatnie, że bardziej się tego domyśliła niż poczuła.
Uśmiechnął się lekko i musnął palcami linię jej biodra, tak delikatnie, że bardziej się tego domyśliła niż poczuła.
Przyjmuję bez wahania twoje wodzenie mnie na pokuszenie. Myślę, że skoro to jest aż tak silne, to bądź wola twoja. Wibruję, wiruję, wariuję. Jesteś dla mnie namiętny i pełny, a ja dla ciebie jędrna i soczysta.
















