Princesska z krwi, kości i chłodnej precyzji. Mam cięty język i zdrowe wyczucie absurdu. Cenię błyskotliwość i umysł zdolny do czegoś więcej niż „hej, co tam”. Bo bądźmy szczerzy – ujarzmienie głupca nie wymaga ani siły, ani sprytu. A ja nie schylam się po to, co leży i samo się prosi. Ujarzmianie głupca to żadna sztuka – ani to wyzwanie, ani przyjemność. Jeśli Twój poziom to „XD” i dwuzdaniowe...